niedziela, 29 stycznia 2012

ANDRZEJ PILIPIUK "KRONIKI JAKUBA WĘDROWYCZA"


Autor: Andrzej Pilipiuk
Tytuł: Kroniki Jakuba Wędrowycza
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 296
Cena: 33,49 zł








Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie przypadają mi do gustu książki Pilipiuka napisane, jako zbiór opowiadań. Sagi ma genialne, zresztą całościowo opowiadania są też w porządku. Zabawne, wciągające, interesujące, a dodatkowo w przypadku Wędrowycza nastrój jest wyjątkowo alkoholowo-polski.

Strasznie irytuje mnie prowadzenie fabuły w większości opowiadań. Wiadomo jak się zakończy już od samego początku, następnie, może nie plątanina wydarzeń, bo wszystko jest spójne, ale zdaje mi się, że są te wydarzenia ciągnięte na siłę, po czym nagle następuje ni z tego ni z owego "bum" koniec opowiadania. Oczywiście nie wszystkie są takie, aczkolwiek z 12 opowiadań zawartych w książce tylko jedno szczególnie przypadło mi do gustu, pozostałe, cóż średniawe.

Przechodząc do treści. Jak już wspomniałem jest zbiór opowiadań. Pierwszy z cyklu o Jakubie Wędrowyczu - egzorcystą amatorem, bimbrownikiem postrzeganym, jako pasożyt społeczny. Nie jest on specjalnie wykształcony, ani ucywilizowany i mieszka w zapyziałej wsi, dlatego wiele problemów współczesnego życia go nie dotyczy. Co więcej, wielu nie rozumie, Jednak w swoim fachu jest niedościgniony. Dlatego też w jednym z opowiadań Wędrowycza odwiedza policja celem rewizji, a w kolejnym Jakub wyrusza na pomoc egzorcystom nieudacznikom. Mnie osobiście najbardziej przypadło do gustu opowiadanie "Hotel pod Łupieżcą”, w którym to bohater udaje się na wakacje, tylko, że nie są to takie wakacje, jakie ktokolwiek mógłby sobie wyobrażać, a już na pewno nie chciałby w nich uczestniczyć. Pozostałe opowiadania też wciągają, tylko pod koniec czytelnik może mieć poczucie braku części wątku, tak jakby parę stron zostało wyrwanych ze środka opowiadania, a jego ostateczny rezultat można skomentować "Co? Jak?"

Mimo wszystko szczerze polecam książkę, bo w końcu zawsze warto czytać, a przy tej książce dodatkowo można się jeszcze pośmiać.



Moja ocena: 6.5/10




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz